Czekamy na wasze wrażenia po zlocie, opinie krytyka i komentarze.
Ze swojej strony bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom za przybycie i świetną zabawę. Dzięki ekipie G.R.O.T. Qdłatemu, Magdzie, Anicie oraz Marudzie z obsługi Twierdzy za pomoc. Dzięki również wszystkim, którzy pomagali nam w przygotowaniach przez cały piątek.
linki do zdjęć i filmików proszę umieszczać w temacie "GALERIA PO ZLOCIE"
Offline
Nowy Zlotowicz
Sława
W imieniu GSP Pretoria i oddziału F8:
po pierwsze dzięki wielkie i ogromny szacun dla orgów za wielachny wkład pracy i wysiłku w całą imprezę.
dwa szacun dla kolegów z oddziału F8 którzy dołączyli do naszego teamu i sprawili się na 200% : Loyd, Forest, Gieras, Pshybysz, Szakal.
trzy dzięki wszystkim za klimat, elementom OMO na nocne szaleństwa , Ojcu za grochówkę, piratowi drogowemu za extra dose of adrenaline
, całemu OMO za "kocenie się w dżungli" i oczywiście
całemu ONZ'etowi za dzielną obronę sztabu przed czerwoną zarazą i całodniowe zmaganie z bolszewickimi hordami
Salut !
RTO mg
Edyta:
Zapomniałem o wolontariacie, który dzielnie przemycał, stawiał opór i umilał nam (trupom) czas we wiosce , dzięki
Szczególne podziękowania dla wszystkich dziewczyn, za to że dały radę
Ostatnio edytowany przez mg schutze (2011-08-28 20:03:58)
Offline
w krótkim skrócie:
plusy:
1. Dziękuje organizatorom, za fantastyczny zlot, za grochóweczkę, Ekipie GROT za przygotowanie terenu, dla przeciwników którzy dzielnie bronili swoich pozycji aż do końca, dla całego ONZ za dobrą współpracę, podziękowania składam dla Medyków którzy musieli mnie opatrywać ;P
minusy:
Brak
Offline
Dzięki wielkie ze strony Sekcji 68 czyli FB07.
Podziękowania dla organizatorów za kawał dobrej roboty, towarzyszy broni z ONZ i przeciwnikom za dostarczenie wielu wrażeń.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się ponownie!
Pozdrowienia
francuz
Offline
Heya !
Organizacja na wysokim poziomie ,minusów nie wykryłem , pogoda dopisała. Chciałbym podziękować ekipie G.S.P. Praetoria ,Pshybyszowi, Szakalowi za to ,że zgraliśmy się w tępię błyskawicznym i odpieraliśmy ataki OMO Crazy driver podkręcił jeszcze bardziej adrenalinę
Do zobaczenia za rok !
Pozdrawiamy Gieras , Forest , Loyd
Offline
Siema
Czapka z głowy dla wszystkich, którzy wytrzymali na polu bitwy od początku do końca. Trzeba mieć prę w nogach jeśli chodzi o teren twierdzy.
Dzieki wszystkim za wspaniałą imprezę. Jesteśmy cholernie zmęczeni ale jako organizatorzy bardzo się cieszmy, że mogliśmy zrobić dla was taką imprezę na której udowodniliście nam, że warto i obiecuje, że nawet jeśli nie dogadamy się na przyszły rok z dzierżawcą twierdzy to imprezę zrobimy gdzie indziej ale w tym samym klimacie i z jeszcze większym "pierdolnięciem"
Offline
Wielkie dzięki orgom za wspaniałą imprezę.
Było naprawdę przednie, świetna zabawa, cudna organizacja!
Z plusów - klimat, siniaki na nogach, dziura w nodze, ból wszystkich mięśni, dzienne strzelanie, nocna integracja.
Z minusów - wygląd orgów pod koniec imprezy - nie zarzynajcie się tak, kto nam kolejną taką imprezę zorganizuje!
PS. Wielkie pozdro dla omowskich świrów z terenówki za nocne pogowanie przy ognisku i zdobywanie sceny. 7 półnagich spoconych facetów biegających po terenie - bezcenne!
Offline
Siemka dla wszystkich uczestników,nawet tych z przeciwnej strony barykady:)!
Tak się składa że byłem na wszystkich edycjach zlotu na Twierdzy i muszę powiedziec że jest to najlepsza na jakiej byłem.wszystko perfekt.naprawdę szukałem ale nie miałem się do czego przyczepic.
Pozdrawiam ekipę ONZ szczególnie FB3 z którą broniliśmy sztabu w sobotę.Kawał roboty!oraz Snajpera z FB-4,to co on wyprawiał przechodziło ludzkie pojęcie.
Offline
Byłem na pierwszych dwóch edycjach zlotu i muszę powiedzieć, że organizacyjnie poszliście bardzo do przodu.
Dziękuję organizatorom i pomocnikom za włożoną pracę.
Obu stronom za dobrą zabawę zarówno w polu jak i wieczorami gdzie strona konfliktu już nie miała znaczenia.
Krótko podsumowując:
+ przygotowanie terenu rozgrywki
+ przygotowanie miejsca biwakowania
+ grochówka
+ przyjacielska atmosfera
+ respektowanie zasad regulaminu
- brak ToiToi na polu namiotowym - trzeba było zaginać daleko
- czasem nie widziałem celu i sensu w rozkazach, które dostawaliśmy ze sztabu (takie realia wojny )
- chronowanie powinno być każdego przy rejestracji (wiem urządzenie nie zdążyło dojechać)
Ogólnie bardzo udana impreza, na pewno postaram się być na następnej.
Offline
Nowy Zlotowicz
Dzięki wszystkim za imprezę. Ogólnie uważam spotkanie za bardzo udane, chociaż nie wszystko mi się podobało. Jak uda mi się wyciągnąć AAR od wszystkich z ekipy to wrzucę pełny raport z punktu widzenia teamu. Jeszcze raz wielkie dzięki dla organizatorów za przygotowanie imprezy i terenu, OMO za podjęcie wyzwania i ONZ za wspólną walkę o lepsze jutro ;-)
Offline
Dzięki orgom za kawał porządnej roboty ! Teren do gry wymarzony, nogi w d wchodziły aż miło
Dzięki wszystkim teamom za wymianę kompozytu.
Szkoda , że w niedzielę było nas mniej , ale i tak było do kogo strzelać
Ogólnie dla nas bomba !
Kaliber 69.
Offline
Impreza zorganizowana perfekcyjnie. Prawie cały czas coś się działo i tylko momentami trzeba było "szukać" lub "czekać" na wroga. Wielkie podziękowania dla organizatorów za włożony trud, dla OMO za wspólne działanie oraz dla NATO za uczciwą i wyrównaną walkę.
Pozdrawiamy
DT
Offline
Dziękuję wszystkim za wspaniały klimat, bo to przecież ludzie go tworzą za wyrozumiałość i pomoc, gdy jej potrzebowaliśmy! No i oczywiście za to, że się o mnie (o nas) troszczyliście;) heh:) Moim zdaniem warto było poświęcić ten czas i siły na organizację FB V, ponieważ potrafiliście odwdzięczyć się energią i pozytywnym nastawieniem, które nie zaprzeczam, że nam się udzielały
Gdy widziałam jak świetnie się bawicie biegając tyle czasu po tym niemałym terenie, ładowały mi się akumulatorki i chciało mi się dalej żyć!
co mogę więcej powiedzieć... czekamy na konstruktywną krytykę, byśmy następnym razem mogli zaprosić Was na jeszcze lepszą imprezę!
DZIĘ - KU - JĘ !! i do zobaczenia przy najbliższej okazji;)
Offline
Nareszcie po odłączeniu mnie od kroplówki i wstawieniu nowych kolan....spóbuję coś naskrobac
Tak więc:
- dziękuję organizatorom, za ogromny wkład pracy jaki włożyli w tą imprezę Naprawdę wielki szacun i zazdrośc ,że na moim terenie jeszcze takiej impry ,nie udało sie zrobic....
- dziękuję Wszystkim uczestnikom zlotu za to ,że byli i bawili się chyba tak samo dobrze jak ja...
Na koniec ....pozdrawiam osoby ,których udało lub nie udało sie sfragowac....do następnego razu w celowniku
Podziekował i pozdrawiam z EB.
Fiszer
Ostatnio edytowany przez Fiszer (2011-08-31 19:43:57)
Offline
Impreza na wysokim organizacyjnym poziomie. Napisano już o tym niejedno ciepłe słowo więc ja nie będę powielał (co prawda należnej) wazeliny.
Napiszę natomiast o problemach z jakimi spotkaliśmy się podczas rozgrywek.
1. Łączność.
Oddziały ONZ "zmuszone" zostały do działania na paśmie PMR (tak wiem, że pewnie dlatego że jest legalne). Nie jest to jak wszyscy wiemy pasmo idealne do działań w terenie. Zasięg jest ledwie wystarczający a ilość zakłóceń potężna. Na 1-ym kanale przez połowę pierwszego dnia rozgrywek słychać było polecenia z przystani do kogoś na żaglówce (gdzie płyniesz, odbij, wybierz go, wyostrz.....) wiem, że GMRS jest w naszym kraju niedozwolony (15 i 16 kanał odbiera rozmowy z przekaźników TP a 21 i 22 to kanały przesyłowe dla radiolini) a na zakres VHF (136 - 175 MHz) trzeba mieć papiery, niemniej można by o tym pomyśleć (navcomm do swoich dualbanderów za 20pln dodaje kartę z jakimś pasmem więc może można by z niego skorzystać)
Zabrakło mi też typowej pracy na radiu (brak tabeli kodowej czy prostej tabeli rozmówniczej). Wyeliminowanie radiotelefonisty mogło by spowodować niezły zamęt (zakładamy ze tylko on i dowódca znają kody i rozumieją co dzieje się w radiu)
2. Respawny.
Ustalenie resa za liniami w założeniu jest ok. Doraźne zaś wyznaczenie miejsca już nie. W pierwszym dniu po rozbiciu oddziału szukaliśmy resa kręcąc się po terenie twierdzy jak przysłowiowy klocek.
Propozycja z mojej strony jest taka: ustalamy na wstępie miejsce resa ... nazwijmy go "głównego" dość oddalonego od walczących stron konfliktu. Miejsce odległe ale charakterystyczne. Miejsce to nie podlega odbiciu, przejęciu etc. oraz resa znacznie bliżej miejsca rozgrywki traktowanego jako punkt do przejęcia - lotnisko na które wykonywane są zrzuty sprzętu oraz uzupełnienie (res całych pododdziałów). Albo poświecimy jeden z pododdziałów do ochrony lądowiska albo respimy się po 2-ej stronie twierdzy.
3. Limity FPS.
O ile 570fps z zachowaniem zdrowego rozsądku (wiem, mi go zabrakło) nie jest specjalnie niebezpieczne o tyle 400 w bliskim kontakcie to jednak nieco za dużo.
Podobnie kontrowersyjne jest moim zdaniem strzelanie z replik żółtych z pomieszczenia (budynku) do szturmujących obiekt.
Miałem potyczkę w budynku (taki schron z 2 wejściami za stajnią). Seria oddana z kilkunastu metrów obiła tynk ze ściany a replika nie miała oznaczeń więc wszystko ok (pewien niepokój co do słuszności limitów fps jednak pozostał).
Samo chronowanie replik odbyło się bez zastrzeżeń (co prawda nikt z nadzoru nie sprawdził czy hopki na pewno są ustawione na 0, ani czy na pewno używamy odpowiednich kulek, ale nie przypuszczam, by ktoś celowo starał się przemycić replikę mocniejszą niż dopuszczona przez i tak moim zdaniem zbyt liberalne przepisy.)
4. Scenariusz na 2-gi dzień:
Zwyczajnie zabrakło mi w drugim dniu dynamiki i konkretnego scenariusza z dnia poprzedniego.
5.Sanitariaty.
Jak już wcześniej ktoś wspomniał zabrakło na polu ze 2-ch toy toy-i. Co prawda „potrzebę mniejszą” męska część była w stanie załatwić na uboczu (bez możliwości umycia rączek ) o tyle o części żeńskiej (mniejszość ale zawsze) i o potrzebach większych zapomniano.
Podsumowanie:
Orgom udało się zorganizować świetną imprezę w bardzo klimatycznym miejscu, na bardzo wysokim poziomie z dużą dbałością o szczegóły.
Gdyby nie walka ze zbuntowaną repliką (najpierw ukręciła się ośka w zębatce tłokowej, a po wymianie zębatki zaczęła strzelać seriami po 3 kulasy) zaliczył bym ta imprezę do najbardziej udanych.... a tak pozostaje zaliczyć ją do najlepiej zorganizowanych w tym sezonie.
Specjalne podziękowania dla:
Ogrów za podołanie ogromowi przedsięwzięcia (wiem wazelina ale należy się Wam)
Chłopakom z Kalibra 69 za wieczór autorski z gitarą (chrypkę miałem do wtorku)
Chłopakom z Pretorii za mile spędzony 2-gi wieczór (bardzo brakowało nam Was w 2-gim dniu rozgrywki)
Fiszerowi za to, że podołał do końca.
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
Offline